Fotowoltaika Kiedyś – niedoszła elektrownia atomowa, dziś – fotowoltaika na wodzie. Zielona energia popłynie z Żarnowca 31 października 2023 Fotowoltaika Kiedyś – niedoszła elektrownia atomowa, dziś – fotowoltaika na wodzie. Zielona energia popłynie z Żarnowca 31 października 2023 Przeczytaj także Fotowoltaika Miliony euro płyną do Columbusa za ponad 28 MW farm PV Grupa Columbus Energy, jeden z polskich liderów w branży OZE, sprzedaje część swoich projektów fotowoltaicznych. Nabywcą zasobów o łącznej mocy 28077 MW jest spółka Nyx Renewable Energy z Grupy GoldenPeaks Capital. OZE Energia z OZE znów na straty. Kolejna nadprodukcja musiała zostać zatrzymana Po raz kolejny wyprodukowana zielona energia “poszła na straty”. Dzięki pięknej pogodzie towarzyszącej nam przez całą majówkę źródła odnawialne wyprodukowały ponad 380021 MWh z energii słonecznej i 260221 MWh z wiatrowej. Niestety duża część przepadła. Ze względu na stosunkowo niskie zapotrzebowanie (wynikające z dni wolnych) konieczne było wyłączenie tych instalacji. Jest to już kolejna sytuacja, w której tracimy energię elektryczną. W zeszłym miesiącu, podczas Świąt Wielkanocnych, nie wykorzystaliśmy ponad 13000 MWh, a w związku ze zbliżającym się latem – kolejne wyłączenia fotowoltaiki są nieuniknione. Firma Antamion podpisała umowę z Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną na opracowanie dokumentacji technicznej i uzyskanie pozwoleń dla dużej pływającej instalacji fotowoltaicznej o mocy min. 7 MWp. Instalacja fotowoltaiczna będzie zlokalizowana w województwie pomorskim, na terenie niedokończonej elektrowni jądrowej w Żarnowcu, na powierzchni dwóch sztucznych zbiorników retencyjnych. Reklama Panele PV na wodzie w porzuconej elektrowni jądrowej Pływająca instalacja fotowoltaiczna w Żarnowcu będzie największą tego typu instalacją w Polsce i jedną z największych w Europie. Co ciekawe umiejscowienie elektrowni fotowoltaicznej na terenie opuszczonej elektrowni jądrowej ma pewną symbolikę, bo spowoduje, że z elektrowni Żarnowiec wreszcie popłynie prąd i to zielony. Realizacja projektu jest możliwa dzięki Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej i jej innowacyjnemu zaangażowaniu w transformację energetyczną. Za całą inwestycję odpowiedzialna będzie polska firma Antamion. To druga tego typu instalacja będąca dziełem gdyńskiej spółki – pod koniec ubiegłego roku na zbiorniku w Gdańsku-Stogach uruchomiła pierwszą farmę fotowoltaiczną na wodzie w Polsce. Cała elektrownia dysponuje mocą ok. 5,5 MW. – Panele są montowane na pływakach tworzywowych HDPE i potem pływaki są łączone w sekcje i całą platformę. Platforma pływająca jest cumowana do punktów mocowania brzegowego lub kotwic dennych. Wszystko jest dokładnie obliczane, zaprojektowane tak, aby instalacja bez problemu działała przez 25+ lat w warunkach meteorologicznych i hydrologicznych występujących na danym akwenie wodnym – tłumaczył wówczas proces montowania paneli prezes Antamion, Piotr Musiał. Obrotowa pływająca farma fotowoltaiczna, która podąża za słońcem to nawet 40% więcej energii 3 GW energii ze słońca na… wodzie. Pływająca fotowoltaika (FPV – Floating Photovoltaics) jest technologią relatywnie nową, ale już dojrzałą i bezpieczną, a co za tym idzie bardzo mocno rozwijającą się na świecie, w szczególności w Azji, Japonii i Chinach. W Europie, np. w Holandii, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Portugalii powstaje coraz więcej pływających elektrowni fotowoltaicznych o dużej wielomegawatowej skali. Fotowoltaika na wodzie ma wiele zalet w porównaniu do klasycznej fotowoltaiki na gruncie czy też na dachu. Przede wszystkim nie zajmuje cennych gruntów, które można przeznaczyć do innych celów (rolniczych, rekreacyjnych, naturalnych, itd.). Fotowoltaikę na wodzie z reguły lokalizuje się na zbiornikach sztucznych lub przemysłowych, wykorzystując powierzchnie wodne niemające walorów przyrodniczych czy społecznych. Dodatkowo instalacja fotowoltaiczna na wodzie zajmuje mniej powierzchni niż porównywalna instalacja na lądzie. Dużą zaletą elektrowni na wodzie jest to, że generuje ona więcej energii niż lądowa. Wynika to z efektu chłodzącego środowiska wodnego dla paneli PV, co pozwala osiągnąć uzyski większe o ok. 5-10% niż instalacja na gruncie czy dachu. Ważnym pozytywnym aspektem fotowoltaiki na wodzie jest to, iż platforma pływająca na powierzchni zmniejsza parowanie wody nawet do 80% oraz hamuje wzrost szkodliwych alg. – Potencjał dla pływającej fotowoltaiki oceniamy na ok. 3 GW i to tylko uwzględniając zbiorniki sztuczne, np. pokopalniane, retencyjne, osadnikowe, czy zaporowe przy elektrowniach wodnych – mówi Piotr Musiał. W Polsce do budowy podobnych instalacji przymierza się między innymi Energa. Oprócz Antamiona, farmy słoneczne na wodzie zbudowała również firma Arta Energy z Torunia. Zrealizowała ona pływającą elektrownię o mocy 0,5 kW na zbiorniku po wydobyciu żwiru w woj. kujawsko-pomorskim. Ma też na koncie dwie znacznie mniejsze instalacje (po 50 kW każda). – O poprzedniej inwestycji Antamiona pisaliśmy tu: Pierwsza w Polsce pływająca instalacja fotowoltaiczna na sztucznym zbiorniku retencyjnym Źródło: informacja prasowa – Antamion Fot. Antamion, Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.