Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Neapolitańska kamorra nielegalnie wysyła śmieci do Polski?

Neapolitańska kamorra nielegalnie wysyła śmieci do Polski?

Śledczy z włoskiego Greenpeace ustalili, że pakiety sprasowanego plastiku z fałszywą dokumentacją trafiły nielegalnie do Polski za sprawą neapolitańskiej mafii – kamorry. Nieoficjalnie mówi się, że proceder może zapewniać im setki milionów euro rocznie.

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Przedstawiciele Greenpeace Italia przyznają, że problemem we Włoszech jest brak kontroli nad dokumentami potwierdzającymi przekazanie odpadów. W rezultacie śmieci zamiast do utylizacji, trafiają do innych krajów, m.in. Turcji i Polski.

Nielegalne odpady – jak to się zaczęło?

W październiku 2018 roku odnaleziono w Gliwicach nielegalne odpady. Policja namierzyła dwa samochody transportujące zbiorniki z chemikaliami. Miały trafić do firmy, która jak się okazało – nie istnieje. Transport zostałby porzucony na nieczynnej stacji benzynowej, gdzie już wcześniej zostawiono 865 zbiorników. Policjanci odnaleźli także odpady z tworzyw sztucznych.

Działacze Greenpeace Italia podjęli współpracę z polskim Głównym Inspektoratem Ochrony Środowiska. Śledzili nielegalne odpady. Jak ustalili za proceder odpowiada kamorra – neapolitańska organizacja przestępcza, której historia sięga pierwszej połowy XIX wieku. Odpady trafiły na fałszywych dokumentach. Odnaleziono na nich także oznaczenia firmy zajmującej się przetwarzaniem plastikowych odpadów – Di Gennaro.

GIOŚ zażądał usunięcia śmieci, przy czym koszty ma ponieść strona włoska. Władze Włoch zostały wezwane do usunięcia szkód. Włosi odmawiają twierdząc, że Di Gennaro działa legalnie. Śledztwo Greenpeace może być dodatkowym argumentem dla Polski.

Źródło: portalkomunalny.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.