Ekologia „Pijane jemiołuszki”, czyli historia o tym, jak łatwo dajemy się nabrać [komentarz eksperta] 11 stycznia 2023 Ekologia „Pijane jemiołuszki”, czyli historia o tym, jak łatwo dajemy się nabrać [komentarz eksperta] 11 stycznia 2023 Przeczytaj także Ekologia Opakowania z cebuli? Startup wprowadza innowacyjne opakowania Startup stworzył ekologiczne materiały opakowaniowe wykonane ze skórek i obierków cebuli. Jak to działa? Ekologia Greenwashing na rynku nieruchomości, czyli jak firmy udają bycie eko Coraz więcej osób poszukuje nieruchomości zgodnych z zasadami zrównoważonego rozwoju. Jednocześnie bardzo dobrze ma się zjawisko greenwashingu. Jak go rozpoznać? Jak nie dać się oszukać? Informacja o jemiołuszkach, które przesadziły z ilością zjedzonych sfermentowanych jagód rozniosła się szerokim echem po internecie. „Jemiołuszki dały w szyję” – mogliśmy przeczytać w niejednym nagłówku. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Roberta Maślaka, biologa z Wydziały Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Reklama Spis treści ToggleRanne jemiołuszki ofiarami afery alkoholowejPtaki na owocowej dieciePtaki w mieścieJemiołuszki – co o nich wiemy Ranne jemiołuszki ofiarami afery alkoholowej Na wiralowo rozprzestrzeniającym się po sieci zdjęciu widać było kilkanaście ptaków leżących na chodniku. Zdjęciu towarzyszył komentarz o tym, że jemiołuszki nie są martwe, a pijane, po zjedzeniu sfermentowanych jagód jarzębiny. Dyrektor warszawskiego zoo, założyciel Azylu dla Ptaków prof. Andrzej Kruszewicz na łamach gazeta.pl żartobliwie komentował: „Dały w szyje”. I poważniej tłumaczył, że upiły się przez przypadek. – To jest bardzo rzadkie zjawisko. One mają ogromne wątroby, które na jesień się rozrastają i są w stanie przetrawić sfermentowane, nawet zepsute owoce. Widocznie z powodu wysokich temperatur, jakie mamy, mogło dojść do niezwykle intensywnej fermentacji alkoholowej w tych owocach, musiało być w nich wyjątkowo dużo alkoholu. Mogły być też szczególnie słodkie po ciepłym lecie. I poziom alkoholu przekroczył możliwości wątrób – komentował dla gazeta.pl Na informację dość szybko zareagowali specjaliści, m.in. Związek Pracodawców Parków Narodowych, Śląskie Towarzystwo Ornitologiczne, Fundacja Szklane Pułapki czy Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. Wszyscy zgodnie tłumaczyli, że wprawdzie niektóre gatunki ptaków spożywają sfermentowane owoce, ale po ich zjedzeniu nie „leżą trupem”. Jemiołuszki ze zdjęcia najprawdopodobniej są ofiarami wypadku, np. zderzenia się z szybą. – To najprawdopodobniej ofiary uderzenia w przeszkodę – ptaki leżą blisko siebie, co jest typowe gdy lecące stado uderza np. w szybę. Mogło – ale nie musiało! – się do tego dołożyć lekkie alkoholowe oszołomienie, ale również wybuch fajerwerku, petardy, lub jakiekolwiek inne spłoszenie – pisali na swoim profilu w social mediach przedstawiciele Śląskiego Towarzystwa Ornitologicznego. Czytaj także: Czym jest murmuracja? I dlaczego ptaki wirują? Ptaki na owocowej diecie Takiego samego zdania jest Robert Maślak, biolog z Wydział Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego, którego poprosiliśmy o komentarz. – Niektóre gatunki ptaków okazyjnie zjadają owoce przez cały rok, ale zwłaszcza w okresie zimowym może to być znacząca część lub wręcz podstawa ich diety. W mniejszym lub większym stopniu owoce w tym okresie zjadają m.in. jemiołuszki, szpaki, kosy, drozdy śpiewaki, paszkoty, sójki. Są to zarówno owoce roślin dzikich, jarzębiny, bzu czarnego, rokitnika, ale też wielu drzew i krzewów rosnących na działkach i w ogródkach – wyjaśnia. Owoce fermentują i wytwarza się alkohol, który może wpływać na zachowanie ptaków. Takie przypadki są opisane w literaturze naukowej. Czy zatem możemy mówić, że ptaki się upijają? Jeśli nawet, to dzieje się tak w skrajnych przypadkach. – Ptaki w ogóle mają bardzo szybki poziom metabolizmu, zapewne zatem szybko neutralizują alkohol. Być może te, które w znacznym stopniu żywią się owocami, robią to efektywniej. Bardzo rzadko jednak w efekcie upicia leżą zupełnie bez ruchu. Zwykle objawy ograniczają się do nieskoordynowanych ruchów, trudności utrzymania się „w pionie” czy bezradnych prób wzbicia się w powietrze – tłumaczy. Ptaki spożywają setki kawałków plastiku dziennie Ptaki w mieście Z najnowszych informacji wiemy, że jemiołuszki nie były „pijane”. Mogły wcześniej spożyć sfermentowane owoce, jednak bezpośrednią przyczyną ich śmierci był wypadek. Zderzyły się ze szklaną wiatą przystankową, a później część z nich została zdeptana przez przechodniów. Inne zamarzły. Wydarzenie miało miejsce w Czernihowie w Ukrainie. – Zdjęcie, które krąży w Internecie pochodzi z Czernihowa, miasta w północno-wschodniej Ukrainie. Nie przedstawia pijanych jemiołuszek. Kilka dni temu świadkowie widzieli jak zderzyły się ze szklaną wiatą – potwierdza również Robert Maślak. Aktualizacja. "Pijane" jemiołuszki to ofiary zderzenia ze szklaną wiatą przystankową w Czernihowie (Ukraina) 3 dni temu. Są świadkowie. Część ptaków przydeptali niechcący przechodnie. W tym czasie podobne sytuacje były w 2 innych punktach miasta, tam ptaki po zderzeniu zamarzły. pic.twitter.com/k5qjAhQNKt— Robert Maślak (@RobertMaslak) January 11, 2023 Na ukraińskich profilach w social media możemy zobaczyć słynne już u nas zdjęcia a także filmik, w którym opowiedziana została cała sytuacja. Co zrobić, gdy widzimy rannego ptaka? – Takim ptakom możemy próbować pomóc, najlepiej zwracając się do ośrodka rehabilitacji zwierząt. Niestety rokowania są zwykle złe. Gdy dojdzie do złamania kręgosłupa czy innych poważnych uszkodzeń, ptaki giną. Czasem to jednak tylko szok, z którego ptaki wychodzą w ciągu kilku godzin. Jesienią, noc spędził u mnie podróżniczek, dość rzadki ptak żyjący w trzcinowiskach. W czasie wędrówki na południe, późnym wieczorem uderzył w szklaną witrynę banku, ledwie się poruszał, a rano bez żadnych problemów poleciał dalej. Zatem warto było zabrać go z chodnika, gdzie był narażony na zjedzenie przez koty czy inne zwierzęta – mówi nam Robert Maślak. Czytaj także: System chroni ptaki przed turbinami wiatrowymi! Kamery, światło, dźwięk Jemiołuszki – co o nich wiemy Jemiołuszki żyją w zimnych rejonach tundry i tajgi. Spotykane są w Skandynawii, na Sybergii czy w Ameryce Północnej i Kanadzie. W Europie pojawiają się zimą i wówczas żywią głównie roślinami, w tym owocami jarzębiny, głogu, róży czy jałowca. Lubią poruszać się w grupie. Łatwo je rozpoznać, bo wyróżniają się charakterystycznym upierzeniem. – Jemiołuszka (Bombycilla garrulus) jest ptakiem wędrownym. W Polsce pojawia się podczas przelotów od listopada do kwietnia i są to głównie osobniki migrujące z północy – wyjaśnia Przemysław Bartos z profilu Przyroda dla Sosnowca i dodaje: – Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkową na podstawie rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska. – W przypadku jemiołuszek i kwiczołów, niezwykle rzadko dochodzi do „upojenia”. Częściowo sfermentowane owoce są uzupełnieniem diety i ptaki są przystosowane do ich trawienia. Zimą trawienie takiego pokarmu wspomaga rozrastająca się wątroba – pisze dalej Przemysław Bartos. źródło: wiadomosci.gazeta.pl, pl.wikipedia.org, krainaniezwyklosci.pl, facebook.com/PrzyrodaDlaSosnowca, facebook.com/SlaskieTowarzystwoOrnitologiczne Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.