Energetyka Ustawa o zamrożeniu cen prądu. Słodko-gorzka dla sektora recyklingu 03 listopada 2022 Energetyka Ustawa o zamrożeniu cen prądu. Słodko-gorzka dla sektora recyklingu 03 listopada 2022 Przeczytaj także Energetyka Ekologiczne paliwo z glonów? Niewykluczone… Na wyspie Barbados na Karaibach dużym problemem są glony, które zanieczyszczają plaże, niszczą morskie ekosystemy i odstraszają turystów. Na szczęście… Energetyka Materiał, który zachowuje się jak bateria? To możliwe! Naukowcy opracowali materiały wykonane z malutkich, elastycznych nanowstążek, które mogą być ładowane tak jak baterie. Może to zrewolucjonizować sektor urządzeń medycznych i elektroniki ubieralnej. Jak to działa? Większość polskich przedsiębiorców oraz samorządy z ulgą przyjmują perspektywę zamrożenia cen energii elektrycznej na poziomie 785 zł/MWh. Ustawa, którą podpisał prezydent Andrzej Duda, nie jest idealnym rozwiązaniem. Pozwoli jednak firmom przetrwać kryzys energetyczny bez drastycznego ograniczania produkcji. Wśród nich jest branża recyklingu tworzyw sztucznych. Reklama 2 listopada prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku. Wprowadza ona limity cenowe dla gospodarstw domowych (693 zł/MWh), samorządów oraz MŚP (785 zł/MWh) i wejdzie w życie od grudnia 2022 roku. Procedowana była jako pilny projekt rządowy, przy aktywnym wsparciu m.in. ze strony przedstawicieli sektora MŚP oraz samorządowców. Zamrożenie ceny prądu. Jakie będą rachunki za energię od grudnia i w 2023 roku? Dla MŚP limity to sukces Jak argumentowali przedsiębiorcy, bez wprowadzenia racjonalnych limitów na ceny energii elektrycznej, w 2023 roku nad przepaścią stanąłby szereg ważnych dla gospodarki branż. O limity walczyły m.in.: przemysł metalurgiczny, cementowy, producenci warzyw i owoców, hodowcy oraz przemysł spożywczy. Firmy recyklingowe są jedną z takich zagrożonych branż, a swoje stanowisko argumentują m.in. strategiczną pozycją w gospodarce komunalnej oraz w procesie pozyskiwania surowców wtórnych. Stowarzyszenie „Polski Recykling” w imieniu recyklerów skierowało we wrześniu apel do Premiera o zamrożenie cen energii. Miało to miejsce po bezprocesowym skoku cen energii latem tego roku, kiedy koszty ponoszone przez przedsiębiorców przekroczyły nawet pułap 2000 zł/MWh. – Mamy sukces, choć jest on dla nas słodko-gorzki. Większość polskich firm zajmujących się recyklingiem to MŚP, więc samo wprowadzenie limitu to ulga i szansa na przetrwanie najtrudniejszego w historii branży roku, bo właśnie tak rysuje się perspektywa 2023. Martwi nas brak ochrony dla największych przedsiębiorstw, które będą musiały poświęcić dużą część kapitału, co na pewno wpłynie na ich kondycję i pogłębi lukę inwestycyjną – mówi Szymon Dziak-Czekan, Prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”. Zdaniem Stowarzyszenie „Polski Recykling” zamrożenie cen prądu jest dobrym, ale doraźnym rozwiązaniem. Koszty społeczne i gospodarcze wygaszenia wielu kluczowych sektorów przytłoczonych rosnącymi kosztami energii mogłyby być dużo większe niż szacowana przez rząd rekompensata dla sprzedawców energii – wynosząca 19,7 mld zł. Czytaj także: Na każdego w UE przypada rocznie 35 kg odpadów z plastiku. Tylko 13 kg trafia do recyklingu zakład, źródło: Stowarzyszenie Polski Recykling zakład, źródło: Stowarzyszenie Polski Recykling Samorządy ostrożnie na temat cen prądu Działania przedsiębiorców w zakresie zamrożenia cen prądu wspierali także samorządowcy, którzy aktywnie włączyli się do negocjacji ze stroną rządową. Interwencja na rynku energii pozwoli złapać drugi oddech m.in. największym miastom, członkom Unii Metropolii Polskich, choć nie jest dla nich rozwiązaniem do końca satysfakcjonującym. – Ograniczenie wysokości ceny energii elektrycznej jest kierunkiem w dobrą stronę, jednak kwota zaproponowana przez rząd, to podwyżka niemal 80% w stosunku do ceny, jaką samorządy dotychczas płaciły. Skala podwyżek może niestety skutkować wzrostem cen usług dla mieszkańców, a ciężko myśleć o stabilnym planowaniu budżetu miasta, kiedy ze strony rządu otrzymujemy chaotyczne informacje. Podobnie jak przedsiębiorcy, mamy w tej chwili spory problem z pozyskaniem środków na inwestycje w odnawialne źródła energii, więc nie możemy rosnących cen skompensować tańszym prądem z własnych źródeł – komentuje Piotr Borawski, Zastępca Prezydenta Gdańska, miasta zrzeszonego w Unii Metropolii Polskich. Czytaj także: Zamrożenie cen energii a opłacalność fotowoltaiki w 2023 roku – wyliczenia Duże firmy oczekiwały sprawiedliwych limitów Podpisana przez prezydenta ustawa pomija dużych przedsiębiorców – również z branży przetwarzania odpadów. Ci nie kryją, że oczekiwali korzystnych dla siebie zmian w projekcie podczas jego ścieżki legislacyjnej. Niestety ich oczekiwania się nie spełniły. – Dzielenie przedsiębiorców na małych i dużych przy limicie cen energii jest w naszej opinii szkodliwe dla rynku. Obniża konkurencyjność większych firm, także tych działających w biedniejszej części Polski odpowiadających za znaczną część produkcji i zatrudnienia w naszej branży – tłumaczy Marek Jaszczak, Prezes Stella Pack S.A. z Lubartowa w województwie lubelskim. Branża recyklingu docelowo poszukuje innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą jej osiągnąć niższą energochłonność w przyszłości. Recyklerzy apelowali we wrześniu do rządu także w sprawie ułatwień w kwestii pozyskiwania energii z OZE do autokonsumpcji, wsparcia w transformacji energetycznej oraz odmrożenia prac nad ustawą o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), która zabezpieczy Polskę przed płaceniem unijnych kar za nieprzetworzone plastikowe opakowania. Unéole łączy energię wiatrową i słoneczną. Idealny system energii odnawialnej? źródło: Stowarzyszenie Polski Recykling Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.