Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

W Poznaniu otwarto drugi Las Pamięci. To miejsce wiecznego spoczynku wśród natury

W Poznaniu otwarto drugi Las Pamięci. To miejsce wiecznego spoczynku wśród natury

Ogrodzony teren o powierzchni 235 m2 na poznańskim cmentarzu komunalnym Miłostowo pozornie nie wyróżnia się niczym szczególnym. Uwagę zwraca jedynie umieszczona niedaleko ogrodzenia tabliczka, na której wypisane są imiona pochowanych tu zmarłych. To Las Pamięci – miejsce gdzie możesz udać się na wieczny odpoczynek otoczony naturą.

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Biodegradowalne urny i odpoczynek w zgodzie z przyrodą

Las Pamięci na Miłostowie to drugie takie miejsce w Polsce i w Poznaniu. Pierwsze powstało niespełna rok temu, na innej poznańskiej nekropolii, Junikowie. Obydwie lokalizacje wykorzystują leśny charakter cmentarzy. Miejsce jest nieco oddalone od alejek i regularnych marmurowych nagrobków. Proste metalowe ogrodzenie otacza przestrzeń, gdzie prochy zmarłych mogą zostać pochowane w biodegradowalnej urnie.

– Teren przeznaczony na pochówki jest ogrodzony, co uniemożliwia spacerowanie po nim, a pozwala na zachowanie należnej czci spoczywającym tu zmarłym – mówi Mateusz Dzioba, zastępca dyrektora Usług Komunalnych. – Ich nazwiska umieszczane są na ustawionych w pobliżu kamieniach. Tam również można stawiać symbolicznie kwiaty i znicze. Przy kwaterze zamontowano także ławki dla odwiedzających.

Na ogrodzony teren nie można więc wchodzić. Odwiedzający mogą zatrzymać się przed wejściem do Lasu Pamięci, postawić znicze czy kwiaty przy kamieniach z ich nazwiskiem. W samym Lesie nie ma jednak granitowych tabliczek czy innych form pomników albo nagrobków. Władze Poznania pomysł zaczęrpnęły z zagranicy. Podobne leśne cmentarze bez pomników funkcjonują w Niemczech czy Austrii. Ten pierwszy kraj ma ich już ponad 300. Aktualnie w poznańskich Lasach Pamięci istnieje możliwość zakopania prochów zmarłego w biodegradowalnej urnie. Pojemnik rozłoży się pod ziemią, a pozostałości po nieboszczyku połączą się z naturą. Docelowo na tym terenie ma być też możliwość rozsypania prochów. Na razie jednak polskie prawo zakazuje takiej praktyki.

Jak podaje komunikat na stronie internetowej miasta Poznania, pochówki prochów w urnach są coraz bardziej popularne. Na poznańskich cmentarzach komunalnych jest to już 50% wszystkich pogrzebów. W skali kraju udział ten wynosi 40%.

Pochówki bliżej natury – trumny z grzybni i ciało na kompost

W Lesie Pamięci na Miłostowie na razie nikt jeszcze nie spoczywa. Analogiczne miejsce na cmentarzu na Junikowie stało się w przeciągu roku miejscem pochówku kilkunastu osób. W Polsce i na świecie alternatywne metody pochówku są coraz popularniejsze. Niektórzy wychodzą z założenia, że po odejściu z tego świata nie chcą się odgradzać od natury polerowaną trumną i granitowym nagrobkiem. Amerykanka Briar Bates miała powiedzieć do swoich bliskich “Pochowajcie mnie w moim ogródku”. Uprawiane przez nią rośliny miały dla kobiety szczególne znaczenie i chciała po śmierci stać się dla nich kompostem. W ubiegłym roku Kalifornia dołączyła do czterech innych stanów w USA, gdzie legalne jest kompostowanie zwłok.

Proces najczęściej polega na umieszczeniu ciała w trumnie wykonanej z biodegradowalnego materiału, na przykład z grzybni. Tego typu alternatywne metody pochówku są coraz popularniejsze. Zarówno drewniana trumna jak i kamienny pomnik dużo kosztują, kremacja jednego człowieka emituje do atmosfery średnio 240 kg CO2. Dlatego też niektórzy wybierają bardziej przyjazny naturze sposób – rozkład ciała zakopanego w glebie w grzybniowej czy kartonowej trumnie. W Polsce tego typu praktyki są niezgodne z prawem.

– O kompostowaniu ludzkich zwłok pisaliśmy tu: Kompost zamiast trumny. Kalifornia zalegalizowała kompostowanie ludzkich zwłok

Źródła: poznan.pl, tvn24.pl

Fot. poznan.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.