Ochrona środowiska Z mazurskich jezior znikną betonowe odpady21 lipca 2020Przeczytaj także Ochrona środowiska 5 trendów, dzięki którym rok 2021 będzie lepszy dla środowiska W 2020 roku pożary szalały w Australii, na zachodzie Ameryki, a także w Biebrzańskim Parku Narodowym. Huragany uderzyły w Amerykę Środkową i wybrzeże Zatoki Perskiej, czarne chmury szarańczy spadły na Półwysep Somalijski, a groźny wirus wywrócił nasze życie do góry nogami. Na pierwszych stronach gazet widzimy nagłówki straszące zbliżającym się końcem świata… Ekologia Noworoczny spacer w poszukiwaniu gili Jeśli unikasz zgiełku sylwestrowych imprez i kochasz przebywać na łonie natury, mamy dla Ciebie wspaniałą informację! To najlepszy czas na wypatrywanie gili – niezwykle pięknych, oryginalnie upierzonych ptaków. Ich widok wcale nie jest taki częsty. Betonowe elementy, które są pozostałościami po nielegalnie montowanych platformach bezpieczeństwa na mazurskich jeziorach, wkrótce znikną. Wody polskie wezwały ich właściciela do uprzątnięcia wód.Spis treści Szczytna idea platform bezpieczeństwaNielegalny montażReklama pod przykrywką bezpieczeństwaPlatformy zniknęły, mocowania zostałyWłaściciel deklaruje usunięcie mocowań Szczytna idea platform bezpieczeństwaTak zwane platformy bezpieczeństwa zostały umieszczone na mazurskich jeziorach na początku czerwca. Ich głównym celem miała być poprawa stanu bezpieczeństwa na wodzie. Zamocowane na nich czujniki w założeniu przesyłały informacje o aktualnej pogodzie ratownikom MOPR. Nielegalny montażOd razu po ustawieniu platform Wody Polskie poinformowały, że konstrukcje zostały zamontowane nielegalnie. W związku z tym wezwano właściciela do ich usunięcia. Platformy zarejestrowano jako statki, dlatego dodatkowej kontroli poddał je Urząd Żeglugi Śródlądowej. Po przeprowadzeniu inspekcji właściciel instalacji podjął decyzję o ich usunięciu.Reklama pod przykrywką bezpieczeństwaUstawienie platform na jeziorach od początku spotkało się także z oburzeniem amatorów mazurskich krajobrazów. Wielu z nich twierdziło, że “pod płaszczykiem podnoszenia bezpieczeństwa na jeziora wejdą reklamy”. Podejrzenia te nie były bezpodstawne – rok temu na podobnych konstrukcjach umieszczano reklamy koncernu motoryzacyjnego. Po fali krytyki ze strony mieszkańców i turystów oraz pod naciskiem Wód Polskich, które podkreślały nielegalność takich działań, szybko je usunięto.Platformy zniknęły, mocowania zostałyPlatformy bezpieczeństwa, po naciskach mieszkańców i władz, zniknęły już z mazurskiego krajobrazu. Niestety w wodach jezior ciągle pozostały betonowe elementy, które służyły do ich zamocowania. Wody Polskie oficjalnie wezwały ich właściciela do natychmiastowego demontażu argumentując, że betonowe odpady stanowią zagrożenie dla żeglujących, ale również negatywnie wpływają na stan wód.– Wezwaliśmy właściciela platform do natychmiastowego usunięcia betonowych elementów zgodnie z Ustawą o odpadach. Betonowe pozostałości stanowią obecnie odpady, które nie tylko stwarzają zagrożenie dla uprawiających żeglugę, ale są elementem wpływającym negatywnie na stan czystości wód – poinformowała rzecznik prasowa Wód Polskich w Białymstoku Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz. Wody Polskie są administratorem mazurskich jezior.Wielka Brytania trzykrotnie zwiększa liczbę zwierząt laboratoryjnychWłaściciel deklaruje usunięcie mocowań Choć jeszcze niedawno właściciel instalacji i przedstawiciel Fundacji “Bezpieczne Mazury”, Mariusz Pędziński w rozmowach z PAP nie wykluczał, że po modernizacji platformy powrócą na jeziora, teraz potwierdza ich usunięcie. Przyznał także, że betonowe kotwice, do których zamocowane były platformy, ważą po 1,5 tony.– Nie otrzymałem jeszcze pisma w sprawie mocowań platform. Zapewniam, że te mocowania, które są na mniejszej głębokości niż 2 metry zostaną usunięte w trosce o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników jezior. Te mocowania, które są na większych głębokościach zostaną oznaczone – poinformował Pędziński.Źródło: pap.pl, portalkomunalny.pl