Wiadomości OZE Szkocja wypracowała 90 proc. udziału OZE w produkcji energii elektrycznej 07 kwietnia 2020 Wiadomości OZE Szkocja wypracowała 90 proc. udziału OZE w produkcji energii elektrycznej 07 kwietnia 2020 Przeczytaj także Energia jądrowa Koniec 40-letniego zakazu? Dania rozważa powrót do atomu Po czterech dekadach zakazu wykorzystywania energetyki jądrowej w skandynawskim kraju, toczą się polityczne dyskusje by dokonać ponownego przełomu w polityce energetycznej. Rząd Dani w zeszłym tygodniu ogłosił, że rozpocznie analizę wykorzystania SMR-ów, jako uzupełnienia dla imponującej w tym kraju produkcji OZE. Energia jądrowa Najwięksi gracze chcą potrojenia mocy atomu – wśród nich spółka Orlenu Amazon, Google, Meta i inne duże firmy energetyczne podpisały zobowiązanie do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych do 2050 roku. Deklaracja została ogłoszona podczas konferencji CERAWeek 2025 w Hudson, a jednym z sygnatariuszy jest Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Przełom dla polskich SMR-ów? Energia odnawialna stanowiła w ubiegłym roku w Szkocji 90 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej. To historyczny wynik. Nigdy przedtem produkcja energii z OZE nie sięgnęła tam takiego pułapu. Konwersja mogła być pełna, jednak zawiedli politycy. Reklama Według danych szkockiego parlamentu, ze źródeł odnawialnych wyprodukowano 30,5 TWh energii elektrycznej. To o 4 TWh więcej, niż w poprzednim roku. Oznacza to, że z OZE pochodziło aż 90 proc. energii. Dla porównania, w 2018 roku było to 76,2 proc. Największy udział w produkcji energii elektrycznej osiągnęła lądowa energetyka wiatrowa. Jednocześnie szkocki rząd zapowiada, że priorytetem w najbliższych latach będą dla niego wzmożone inwestycje w morską energetykę wiatrową. Mają to być przede wszystkim morskie farmy wiatrowe w Moray Firth o rocznym potencjale produkcji wynoszącym 13 GWh. Tymczasem w 2019 roku produkcja energii elektrycznej z farm morskich sięgnęła 3,3 TWh, czyli o 2 TWh więcej niż w roku 2018. Celem Szkocji jest pełna konwersja na zieloną energię. Jak ocenia Cara Dalziel ze Scotish Renewables, realizacja tego celu była już w zasięgu ręki, ale na jej spowolnienie wpłynęły uwarunkowania polityczne, z jakimi Zjednoczone Królestwo zmagało się w ostatnich latach. W efekcie rozwój energetyki odnawialnej, zwłaszcza farm morskich postępował zdecydowanie wolniej, niż w reszcie Wielkiej Brytanii. Spowolnienie wskutek decyzji brytyjskiego rządu notowała też lądowa energetyka wiatrowa. Przypomnijmy, cztery lata temu Zjednoczone Królestwo wycofało się z subsydiowania fotowoltaiki i projektów farm wiatrowych na lądzie. Na początku marca rząd Borisa Johnsona wycofał się z tej decyzji, ale pierwsza aukcja zaplanowana jest na 2021 rok. Budowa pierwszych farm wiatrowych ze wsparciem państwa ruszy być może jeszcze w pierwszej połowie tej dekady. Źródła: energyvoice.com, gramwzielone.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.