Wiadomości OZE Wiele polskich miast rezygnuje z grabienia liści 12 listopada 2019 Wiadomości OZE Wiele polskich miast rezygnuje z grabienia liści 12 listopada 2019 Przeczytaj także Polska To pierwszy taki ciągnik w Polsce. Obrobi pole… bez kierowcy Na polach uprawnych w okolicach Głubczyc (woj. opolskie) zobaczyć można nietypowy pojazd, wyciągnięty żywcem z filmów science-fiction. Urządzenie to ciągnik na gąsienicach, który jednak… nie posiada kabiny dla kierowcy. Wyprodukowany przez holenderską firmę AgXeed pojazd całkowicie samodzielnie porusza się po polu. Energetyka Czy to detronizacja litu w branży baterii? Naukowcy opracowali baterię sodową zdolną do naładowania w kilka sekund Od lat producenci akumulatorów bez powodzeń poszukiwali techniki umożliwiającej ekspresowe naładowanie baterii. Dziś wydaje się to bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. … W ostatnich miesiącach Wrocław dał się kilkukrotnie pozytywnie poznać jako miasto wspierające dziką przyrodę. Latem zrezygnowali z koszenia części trawników (m.in. dla owadów), jesienią zrezygnowali z grabienia części liści, aby dać schronienie jeżom. Teraz do podobnej akcji dołączają kolejne miasta. Reklama Wiele kolejnych miast zrezygnowało z grabienia liści, a urzędnicy dodatkowo zachęcają do tego mieszkańców. To m.in. Białystok, Legionowo, Wrocław, Szczecin, Kielce i Rzeszów. Dotyczy to oczywiście określonych lokalizacji, nie całej powierzchni miasta. Jakie to ma znaczenie dla przyrody? Niezgrabione liście – ostoja dla przyrody Sprzeciwiamy się walce z liśćmi i grabieniu ich do gołej ziemi, bo jest to nie tylko kosztowne, ale i szkodliwe. Dzięki takiej decyzji stwarzamy korzystne warunki różnym gatunkom zwierząt, na przykład jeżom czy wiewiórkom. Będą mogły łatwiej przetrwać zimę – mówi Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku. W praktyce niezgrabione liście czy fragmenty gałęzi służą jeżom do budowania kopców-domków, tworzą ściółkę, są osłoną dla roślin i stanowią ostoję dla wielu organizmów glebowych. Dla miasta ma to także znaczenie ekonomiczne, zmniejszają się koszty zatrudnienia pracowników, którzy zajmują się pielęgnacją zieleni miejskiej. Z grabienia liści można zrezygnować także na własnej działce. Są jednak wyjątki. Powinno się grabić i utylizować liście, które zostały porażone chorobami. Ponadto niekorzystne dla roślinności na działce może być pozostawienie resztek organicznych po orzechach włoskich (allelopatia). Trawnik, w którym pozostawiono liście, w czasie zimy (a w zasadzie, gdy pokryje go warstwa śniegu lub lodu) nie powinien być intensywnie użytkowany. Regularne deptanie (także bez liści) może spowodować wystąpienie chorób grzybowych, np.: pleśni śniegowej. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.