Elektromobilność Wojna o elektryki trwa. Kanada ze 100% cłem na auta elektryczne z Chin 10 września 2024 Elektromobilność Wojna o elektryki trwa. Kanada ze 100% cłem na auta elektryczne z Chin 10 września 2024 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki tracą przywileje. Weto Karola Nawrockiego blokuje polską elektromobilność Pojazdy elektryczne stracą prawo do poruszania się pasem uprzywilejowanym (tzw. buspasem), na skutek prezydenckiego weta ustawy o finansowaniu transportu publicznego. Decyzja dotknie nie tylko kierowców pojazdów elektrycznych, ale również branżę elektromobilności – w tym plany testów pojazdów autonomicznych w Polsce. Nowa ustawa Karola Nawrockiego może jednak zatrzymać przywileje dla pojazdów elektrycznych, o ile zostanie uchwalona przed końcem 2025 roku. Elektromobilność Europa reaguje na chińskie oprogramowanie w autobusach. Polska zamawia 30 nowych pojazdów W Oslo wykryto, że elektryczne autobusy importowane z Chin mogą zostać zdalnie wyłączone przez producenta, co uruchomiło debatę o cyberbezpieczeństwie europejskiego transportu publicznego. W tym samym czasie Warszawa wprowadziła do użytku 18 takich pojazdów i zamówiła kolejne 30, zapewniając, że spełniają wszystkie normy i posiadają certyfikaty bezpieczeństwa. Kanadyjski rząd oficjalnie zdecydował o nałożeniu ceł w wysokości 100% na samochody elektryczne importowane z Chin. Chodzi nie tylko o marki z Państwa Środka, ale też, na przykład, o Tesle produkowane w położonych tam fabrykach. Kanada dołącza tym samym do USA i Unii Europejskiej, które w przeciągu ostatnich miesięcy znacząco utrudniły Chińczykom zalewanie lokalnych rynków tanimi autami na prąd. Reklama Kolejny kraj uderza w chińską elektromobilność Wszystko zaczęło się jeszcze w ubiegłym roku, kiedy USA podniosło cło na samochody elektryczne z Chin do 100%. W lipcu podobną podwyżkę wprowadziła Unia Europejska – w zależności od marki, sprzedaż chińskiego elektryka na rynku unijnym wiązać się może z opłatą rzędu 38,1%. O podobnym ruchu ze strony Kanady mówiło się już od czerwca, jednak oficjalne decyzje w tej kwestii zapadły dopiero pod koniec ubiegłego miesiąca. Podwyższone do 100% cło na samochody elektryczne z Chin zacznie obowiązywać w Kanadzie od 1 października. Z kolei 15 października podwyższone zostaną opłaty za importowane z Państwa Środka stal i aluminium – wyniosą teraz 25%. Podczas wypowiedzi dla mediów premier Kanady Justin Trudeau twierdził, że Chiny “nie grają na tych samych zasadach” i nawiązywał do budowania przez Pekin nieuczciwej konkurencji w sektorze elektromobilności. Pokrywa się to z podobnymi oskarżeniami, które w kierunku Państwa Środka kierowały USA i UE. Zdaniem państw Zachodu, chiński rząd poprzez liczne dopłaty i subsydia dla tamtejszych firm motoryzacyjnych daje możliwość utrzymania niskich cen chińskich elektryków. Ich zakup jest atrakcyjniejszy ekonomicznie dla przeciętnego Europejczyka, Kanadyjczyka i Amerykanina niż kupno samochodu wyprodukowanego lokalnie. Norwegia: prawie 95% sprzedanych w sierpniu samochodów to elektryki Chiny odpowiadają. Chodzi o rzepak Elektromobilna wojna handlowa Chin z resztą świata nabiera coraz większego rozpędu. Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu rząd w Pekinie zaskarżył podniesienie ceł przez Unię Europejską do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Przedstawiciele władz azjatyckiego państwa niepochlebnie wypowiadali się o praktykach USA i UE. Teraz do krytykowanych przez nich stron dołączyła Kanada. W oświadczeniu chińskiej ambasady w Ottawie działania tamtejszego rządu są wprost określone jako protekcjonizm. Wraz z początkiem września władze w Pekinie wystąpiły w WTO o rozmowy z Kanadą. Chiny oskarżają rząd w Ottawie o lekceważenie zasad organizacji i złamanie zobowiązań. Nie mamy tu jeszcze do czynienia z oficjalną skargą, jak w przypadku tej złożonej na UE w ubiegłym miesiącu, jednak Państwo Środka postanowiło wybrać inną drogę konfliktu z Kanadyjczykami. W ubiegły wtorek (3 września) chiński rząd zapowiedział, że zamierza wszcząć w WTO postępowanie antydumpingowe związane z importem rzepaku z Kanady. Można więc powiedzieć, że na oskarżenie o zalewanie rynku elektrykami Pekin odpowiada zarzucaniem Kanadzie tego samego w przypadku rzepaku. Chiny są największym importerem tego zboża na świecie, a, jak twierdzi tamtejszy rząd, 90% sprowadzanego przez nich rzepaku pochodzi właśnie z Kanady. – Czytaj także: Połowa aut kupionych w czerwcu przez Chińczyków to elektryki Źródła: euronews.com, bankier.pl, farmer.pl Fot. Canva (Just_Super, frimufilms) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.