Wiadomości OZE Zaśmiecanie wód szkodzi także zwierzętom głębinowym! 18 marca 2019 Wiadomości OZE Zaśmiecanie wód szkodzi także zwierzętom głębinowym! 18 marca 2019 Przeczytaj także Energetyka Czy to detronizacja litu w branży baterii? Naukowcy opracowali baterię sodową zdolną do naładowania w kilka sekund Od lat producenci akumulatorów bez powodzeń poszukiwali techniki umożliwiającej ekspresowe naładowanie baterii. Dziś wydaje się to bliższe niż kiedykolwiek wcześniej. … Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Czy z filmów science-fiction można wyciągnąć wnioski dotyczące ochrony środowiska? Jak najbardziej tak! Z ostatnich premier warto wspomnieć o sytuacji w „Aquamen”, gdy władcy głębin wyrzucili na brzeg stosy śmieci, doprowadzając do zniszczenia nabrzeżnych miasteczek. Jak się okazuje, ludzka działalność faktycznie jest odczuwalna nawet na głębokościach poniżej 7000 metrów. Reklama Głębiny morskie i oceaniczne to jedne z najmniej poznanych miejsc. Co jakiś czas odkrywany jest nowy gatunek, który zasiedla to zdawałoby się nieprzystępne i ekstremalne środowisko. Już na głębokości 1000 metrów nie dociera światło, a ciśnienie jest nieprawdopodobnie wysokie. Zwierzęta żyjące w głębinach radzą sobie na różnorodne sposoby. Często żywią się pokarmem, który opada na dno. Niestety na dno opadają także… śmieci. Ich szkodliwość to nie tylko kwestia estetyki i tworzenia dennych wysypisk. Problem jest znacznie bardziej złożony. Poniżej opisane badania są tego niezaprzeczalnym dowodem. Brytyjskie lądowniki w najgłębszych miejscach oceanów Naukowcy z Uniwersytetu w Newcastle wysłali „lądowniki” na dno w sześciu hadopelagicznych stref (najgłębiej położone miejsca): w wodach Japonii, Rowu Izu-Ogasawara, archipelagu Nowe Hebrydy, przy grupie wysp Kerdamec, Chile-Peru oraz Challenger Deep, najgłębszego miejsca w oceanie. W ostatnim przypadku głębokość jest trudna do zmierzenia, przekracza jednak 10800 m. Każdy z lądowników został wyposażony w sprzęt do monitorowania oraz pobierania próbek. Wyniki są niepokojące. Człowiek śmieci „głębiej” niż sądzono dotychczas Lądowniki poruszające się w sześciu strefach zebrały 90 zwierząt (amphipody), u których następnie badano zawartość sztucznych materiałów w ostatnim odcinku układu pokarmowego. W ten sposób wykluczono sytuacje, w której organizmy spożywały odpady w drodze z dna oceanicznego (co zafałszowałoby wyniki). Tworzywa sztuczne wykryto u 72 okazów. Im głębiej, tym problem był większy. W Nowych Hebrydach współczynnik wyniósł 50%, w najgłębszym Challenger Deep aż 100%. Badania opublikowano pod koniec lutego w „Royal Society Open Science”. Nie wiadomo dokładnie, ile śmieci, w tym tworzyw sztucznych, znajduje się na dnie oceanów. Już w 2010 roku uważano, że może to być nawet 12,7 mln ton metrycznych. Od tego czasu liczby te prawdopodobnie dramatycznie wzrosły. I sytuacja nie zmieni się, dopóki człowiek nie zrozumie, że nie jest jedyną istotą na zaśmieconej planecie, nazywanej Ziemią. źródło: sciencealert.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.