W ostatnich dniach polskie miasta górowały w rankingu metropolii o największym stężeniu szkodliwych dla zdrowia pyłów. W tym samym czasie ukraińskie miasta i miasteczka mierzą się z gigantycznymi poziomami zanieczyszczeń powietrza.

Pył i ciśnienie

W połowie marca wiele europejskich regionów mierzyło się z widocznym i odczuwalnym pyłem pustynnym, który przywędrował na nasz kontynent znad Sahary. Zawierał on pyły zawieszone PM10, które mają negatywny wpływ na zdrowie i drogi oddechowe. Zjawisko zanieczyszczeń dodatkowo pogłębia wysokie ciśnienie.

– Aktualne, wysokie poziomy zanieczyszczenia nad Europą to z pewnością splot wielu czynników – do niedawna nasz kontynent zmagał się z pyłem pustynnym przywianym znad Sahary. Obecnie rolę odgrywa wysokie ciśnienie powietrza, które „uwięziło” zanieczyszczenia w jednym miejscu – komentuje Marcin Gnat, Senior PR & Communication Manager w Airly.

Z dużo większymi problemami środowiskowymi niż Warszawa, Kraków, Berlin czy Madryt, mierzą się ukraińskie miasta, które dotyka agresja Rosji i destrukcyjne działania militarne.

Przeczytaj: rozmowa z Jakubem Rybickim o wojnie, odradzającej się przyrodzie, katastrofach ekologicznych, elektrowni w Czarnobylu i sztuce.

Kijów w ogniu i pyle

Obecnie wiele stacji monitoringu powietrza na Ukrainie jest uszkodzonych. Urządzenia są montowane przez niezależne projekty, organizacje i samorządy – informuje portal SaveEcoBot. Airly odnotowało, że w nocy z 18 na 19 marca w miejscowościach Bucha i Gostomel pod Kijowem Rosjanie zbombardowali rozległe obszary, w wyniku czego wywołali ogromne pożary. Wiele osób w stolicy Ukrainy, Kijowie odczuło problemy z oddychaniem. Normy powietrza i pyłów PM10 wyznaczone przez Światową Organizację Zdrowia zostały przekroczone prawie 20 razy.

Pyły zawieszone PM10 osiągnęły w stolicy Ukrainy rekordowe stężenie 2260 µg/m3. To najwyższe stężenie pyłów, jakie zarejestrowały pomiary Airly.

– W przypadku Kijowa wysokie zanieczyszczenia rejestrowane co jakiś czas to wynik działań wojennych na terenie stolicy Ukrainy – dodaje Marcin Gnat.

Więcej danych o szkodliwości wojen na środowisko znajdziesz w artykule:

Przyroda w ogniu. Jak wojna szkodzi nam i środowisku?

źródło: eco-city.org.ua, airly.com, iqair.com

fot. Unsplash

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.